wtorek, 16 lipca 2013

Załamanie no. 1

Jeśli nie chcesz czytać żali wylewanych przez 19nasto letnią do tej pory niedoszłą au pairke, śmiało wyjdź. Czekam, ciągle czekam. Dzwoniłam do biura CC, kobieta poweidizała mi, że mój profil jest super, że sporo referencji, ze j bardzo dobry, ze jest prawko i wiele innych, potrzeba mni jednego-cierpliwości. "Trzeba czekać, perfect family może pojawić się w każdej chwili" Kiedy ja jestem gotowa w każdej chwili, tylko nie mam nawet szansy porozmawiania z kimś. Mój czas tyka. pfu zegar. Teraz wydaje mi się, ze powinnam wybrać pierwszą lepszą rodzinę jeśli się tylko do mnie jakaś odezwie, bo po 2 latach gadania, że jadę by było największym obciachem zostać.
Kochana byle jaka rodzino, odezwij się do mnie!

piątek, 12 lipca 2013

zły on.

Na mojej drodze do APiA pojawiło się kilka przeszkód. Muszę się wyżalić;
Zadzwoniłam jeszcze w tamtym tyg z zapytaniem kiedy mój profil będzie otwarty, miła pani powiedziałą ze muszę dosłać raport medyczny, którego nie miałam. Dogadałyśmy się, że będzie ok jeśli wyślę raport, który miałam robiony w CC. 5 min nie minęło, wszystko miałam wgrane. Teraz tylko czekanie... Nic bardziej mylnego... Na początku tego tyg, zadzwoniłam z ponownym pytaniem "CO Z MOIM PROFILEM?!" pani znów odpowiedziała, ze będzie w tym tyg, ale sprawdzi. Okazało się wtedy, że raport musi być konkretny z ich biura, a i przy okazji mszę poprawić referencje, bo jest
za mało napisane. Kolejnego dnia wszystko było gotowe i wgrane, zadzwoniłam, a pani powiedziała, ze to już wszystko. (jeeee mogę jechać nad wodę ze znajomymi i się tym nie martwić, wrócę, profil będzie open!).
Kolega pożyczył mi internetu, abym mogła sprawdzić pocztę. Myślałam, że dostałam wiadomość w stylu "You have been accepted onto the Au Pair in America program." jednak nie, dostałam wiadomość, ze muszę zrobić jeszcze jedną poprawkę, minimalną. Zaznaczyć, ze wyjechać chcę aż do 1 października....Bez płaczu i złości się nie obyło.
Zdaję sobie sprawę, że jest to 13 miesięcy, a ja po powrocie chcę iść na studia, nie chcę tracić miesiąca szkoły. Teraz wiem, ze jestem gotowa jutro się pakować i jechać jak najszybciej, jednak to nie zależy ode mnie.

czwartek, 4 lipca 2013

Ciągłe czekanie.

Czekam, wciąż czekam, aż coś się ruszy. Rozmawiałam z biurem CC, powiedziano mi, że po 48h automatycznie rodzina schodzi, jeżeli jedna ze stron nie wyrazi zainteresowania. Notatki żadnej od rodziny nie mieli, więc nawet nie widzieli mojej wiadomości. Nie byłam specjalnie nimi zainteresowana. U mnie wicąż cisza, nikt się nie odzywa,teraz wiem, że  ciągłe odświeżenie poczty nic już nie daje.
Na otwarcie profilu w AiPA również czekam, gdy zadzwoniłam zapytać kiedy to się stanie odpowiedziano mi, ze muszę jeszcze dosłać zaświadczenie od lekarza i być cierpliwa. Dosłałam po 5 minutach. Bym chciała wyjechać jeszcze w sierpniu, ale przestaje w to powoli wierzyć. Narzekam ciągle, a nic to nie pomaga, gdzie ta magiczna sztuczka? :)
W weekend żyję pełnią i od wtorku do piątku mały wypad nad wodę ze znajomymi. Może to mnie trochę odstresuje i odciągnie od myślenia o wyjeździe.
See u.

poniedziałek, 1 lipca 2013

Kolejna agencja za mną.

Dzisiaj miałam spotkanie w biurze APiA. Bardzo przyjemna rozmowa, trochę pierdzielenia się z nudnymi testami i gotowe. Po godzinie wyszłam zadowolona, że załatwiłam kolejną rzecz. Uff. Czekam do jak najszybszego otwarcia profilu. W CC cisza, nie wiem jak oni to robią, ze nikt sie nie zgłasza, a jak zgłasza to cisza. dupa, dupa, dupa. Chciała bym wyjechać już w sierpniu, daj Boziu jak najszybciej! Zazdrosć mnie zjada, gdy widze, że dziewczyny których blogi obserwowałam już od jakiegoś czasu znalazły swoje perfect rodzinki, albo nawet jż poznają je w real :) powodzenia dziewczyny, trzymajcie dla mnie miejsce :)